piątek, 28 czerwca 2013

Rozdzał I

Rozdział I

 Violetta

Obudziłam się dzisiaj dość późno. Gdy tylko zerknęłam na zegarek szybko się zerwałam. Dzisiaj przyjeżdża Franceska. Poprosiłam Ramallo, żeby mnie odwiózł na lotnisko. Gdy tam dojechałam usłyszałam ogłoszenie, że samolot z Włoch wrócił wcześniej, więc zaczęłam szukać Fran. Nigdzie jej nie było...

- Viola!! - usłyszałam

Odwróciłam się i ujrzałam jak zwykle uśmiechniętą Fran.

- Fran, ale się stęskniłam. - powiedziałam i przytuliłam przyjaciółkę.

- Ja też. Wydaje mi się, że nie widziałyśmy się wieki.

- Tylko dwa miesiące, ale ciągnęły się one w nieskończoność.

Jeszcze chwilę rozmawiałam z przyjaciółką. Opowiadała o wakacjach we Włoszech, a ja o tym co się u nas działo. W końcu wzięłyśmy jej walizkę i poszłyśmy do jej domu . Było to kawałek drogi z lotniska, ale przynajmniej mogłyśmy wszystko dokładnie obgadać. Powiedziałam jej, że dzisiaj cała nasza paczka spotyka się w klubie karaoke. Była bardzo zadowolona z tego pomysłu. 

 

W domu Fran

Franceska chciała się przebrać do klubu, więc otworzyła walizkę, a tam...jakieś męskie ciuchy.

- Fran, nie wiedziałam, że zmieniasz styl - zażartowałam.

- Nawet tak nie żartuj...gdzie są moje ubrania?? - spytała samą siebie zdenerwowana przyjaciółka.

- Sprawdź czy na walizce nie ma  żadnego kontaktu.

- Czekaj, coś jest...ta walizka jest własnością nijakiego Diego...jest nawet numer telefonu.

- Zadzwoń do niego.

- Tak i co powiem...Hej, jestem Fran - dziewczyna z lotniska, która przez przypadek pomyliła walizki. Możesz mi oddać moją, bo chce się przebrać do klubu karaoke, do którego wybieram się wieczorem z przyjaciółmi. Nie wiem jak według ciebie, ale według mnie to nie brzmi dobrze.

- Franceska, zadzwoń i powiedz wprost o co chodzi.

- Ok.

Fran wybrała numer do Diego. Odebrał po kilku sygnałach. Zaczęła mu tłumaczyć o co chodzi, ale bardzo wszystko mieszała. Dopiero gdy usłyszała coś w słuchawce powiedziała wszystko wprost. Potem chyba umówili się na wymianę walizek.

- No i co?? - spytałam z nieskrywaną ciekawością gdy skończyli rozmawiać.

- To, że umówiłam się na wymianę walizek. Tutaj za 10 minut, bo Diego akurat jest w pobliżu.

Przez ten czas zastanawiałyśmy się kim jest i jak wygląda ten Diego. Po kilku minutach usłyszałyśmy dzwonek do drzwi. Fran poszła otworzyć, a ja zostałam w salonie i czekałam na gościa.

 

Fran 

Poszłam otworzyć drzwi. Moim oczom ukazał się wysoki brunet, bardzo przystojny.

- Franceska, tak?? - zapytał Diego.

- Tak to ja. Zapraszam do środka. - powiedziałam z entuzjazmem.

Wszedł do domu.

- Proszę, zapraszam do salonu. Poczekaj tam, a ja skocze po walizkę.

 

Diego

Franceska poszła do góry po walizkę, a ja właśnie wszedłem do salonu. Na kanapie ujrzałem piękną dziewczynę. 

- Hej - przywitałem się.

- Cześć, ty musisz być Diego -  powiedziała ślicznotka.

- Tak to ja we własnej osobie. Ty znasz moje imię, więc ja chciałbym poznać twoje.

- Jeśli się nie mylę to przyszedłeś tutaj wymienić walizkę z Fran, więc moje imię nie jest Ci potrzebne.

Podoba mi się ta dziewczyna. Chce ją zdobyć i zdobędę. Ja zawsze dostaje to czego chcę. Nagle zadzwonił jej telefon. Usłyszałem piosenkę ,,Podemos" w pięknym wykonaniu.

 

Viola

Zadzwoniła moja komórka. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam, że dzwoni do mnie...


Proszę o komentowanie mojego bloga ;). Piszcie czy wam się podoba czy nie.

                                                                                                         Alex <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz